Zagrożenia samorządności lekarskiej |
link do strony głównej Raportu
Rozwinięcie Tematu III. Nieetyczny styl uprawiania polityki informacyjnej NIL
Lansowane ostatnio przez Prezesa NRL hasło "Jeszcze nigdy Samorząd nie był tak silny" jest chyba najbardziej jaskrawym przejawem propagandowego stylu uprawiania polityki informacyjnej. Szczególnie w połączeniu z nowym logo (patrz pkt III.2) jest niebezpiecznym odcięciem się od spuścizny ośmiu poprzednich kadencji i promowaniem własnej wyjątkowosci.
Dobrą ripostą dla tego hasła są publikowane ostatnio na łamach listy Wolny KZL (powstałej jako odpowiedź na brak listy prowadzonej do 2022r przez NRL) teksty dwóch poprzedników obecnego Prezesa -dr Macieja Hamankiewicza i dr Krzysztofa Madeja.
Krytykę tego posunięcia przedstawia się w publikacjach NIL jako wręcz małostkowe wyolbrzymianie technicznego aspektu prowadzenia polityki wizerunkowej. Tymczasem, nie sięgając nawet głęboko do zagadnień z dziedziny psychologii wyraźnie można dostrzec w tym ruchu element niedopuszczlnego zdystansowania się od poprzedników.Nowe Logo ma być widomym, choćby nawet podprogowo uchwytnym znakiem wyraźnej cezury pomiędzy "dawnym niesprawnym" , a "nowym sprawnym" Samorządem Lekarskim.
Jak wskazali w swym liście z dnia 28.11.2024r. Prezesi 8 izb lekarskich:
" Z lektury Pana listu można odnieść wrażenie, że samorząd lekarski też powstał dwa i pół roku temu. Być może chciał Pan to także „wszczepić” do świadomości publicznej, zmieniając całkowicie logo NIL, rezygnując z tego, które bazując na motywach antycznych, skłaniało do refleksji, do szacunku dla wielowiekowej historii medycyny i było świetnie rozpoznawalnym elementem prestiżu (reputacji) Naczelnej Izby Lekarskiej. "
Sprawa ma swą formalną warstwę. Jak wytknęła to we wspominanym często w Raporcie Protokole z kontroli nr 12/2024 Naczelna Komisja Rewizyjna, nastąpiło tu przekroczenie udzielonego przez NRL upoważnienia do modyfikacji istniejącego logo na rzecz ustanowienia całkiem nowego.
Niepokojąco muszą brzmieć w ustach Prezesa NRL używane sformułowania dotyczące jego oponentów. Publikowanie w Gazecie Lekarskiej artykułów wstępnych przeciwstawiających swoje "działania" "intrygom" adwersarzy nie przystoi poważnej dyskusji, koniecznej do przedsięwzięcia poważnych i koniecznych (jak dowodzi niniejszy Raport) korekt w działalnosci NRL.
Stałym elementem obrony przed realizacją wniosków złożonych do KKW i NRL jest eksponowanie kosztów zwołania Krajowego Zjazdu Lekarzy. Podawane sa przy tym różne kwoty : 500 tys.zł, nawet 680-700 tys.zł
Tymczasem, zwołując w dniu 17 stycznia 2025r. obrady NRL w formule Okrągłego Stołu Prezes NRL zakomunikował, że NRL pokryje koszty wyżywienia zaproszonych Delegatów, a sala Uniwersytetu Medycznego w Warszawie zostanie Naczelnej izbie udostępniona bezpłatnie. Jasnym jest, że koszt sali to nie jedyny koszt. Jeśli Zjazd musiałby być imprezą całodzienną, należałoby zapewnić Delegatom nocleg i wyżywienie. W przypadku dobrej organizacji i odpowiedniego przygotowania obrad mogłaby to byc jednak opcja, a nie bezwzględna konieczność.
Zwykle pojawia się też argument, że "można było poczekać na Zjazd w 2026r." Taką argumentację może wysunąc tylko ktoś, kto nie dość częśto bywa na zjazdach sprawozdawczo-wyborczych. Gdyby chcieć materię, jaką trzeba rozstrzygnąć teraz, aby zażegnać kryzys dołaczyć do programu zjazdu sprawozdawczo-wyborczego, zjazd ten musiałby trwać siłą rzeczy co najmniej pół dnia dłużej, co nieuchronnie wiążałoby się z dodatkowym noclegiem, a biorąc pod uwagę napięte kalendarze lekarskie członków KZL, którejś z części tak zorganizowanego zjazdu mogła grozić rażąco niska frekwencja.